Pytanie może być też inne, dlaczego druga strona nie potrafi tych ludzi przekonać, tym bardziej, że jest teraz przy władzy?

Na pewno jest i ich minimum troje, bo przecież Pasławska też lubi zabijać zwierzęta dla przyjemności.

Inna sprawa to dziwny podział na mięso i... ryby. Czyżby ministerstwo nie do końca było świeckie, że nie uznaje ryb za mięso?

Szału nie ma i wciąż zdrowa roślinna kuchnia musi walczyć z dominacją mięsnego sposobu żywienia. Dania roślinne są kwiatkiem do kożucha, żeby były argument, że coś zrobiliśmy, ale żebyśmy nie zdenerwowali wyborców, a zwłaszcza prawej ich strony. 🔽

Link: opolska360.pl/bestialsko-z...

Roślinnym rajem jest Berlin. To jedyne miasto, w którym jako weganie nie czuliśmy się wykluczeni. Nie tylko wszędzie wegańskie opcje, ale nawet całe knajpy, cukiernie wegańskie. Oraz słynny cały wegański Rewe. :)

W Polsce, jeżeli chodzi o roślinne jedzenie w restauracjach to bieda straszna, a na pewno w małych miastach.Tylko że u nas chyba ogólnie restauratorzy mają cienko z polskim podejściem do jedzenia poza domem w restauracjach - zwyczajnie nas nie stać. Dlatego pełno stosunkowo tanich kebsów na mieście.

Biedra teraz ogólnie słabo wypada jeżeli chodzi o produkty roślinne. Kiedyś była liderem nowości. Szkoda, bo mam ją po drodze.

Szkoda, bo to świadome nie korzystanie z szansy dla naszego rolnictwa, przemysłu spożywczego oraz nieprzeszłościowa strategia żywnościowa. Stracimy na tym wszyscy oraz straci Polska od strony środowiskowej.

A że Polacy/ki od dawna jedzą niezdrowo, mięso dla nich to poczucie dostatku, środowisko ich przeważnie nie intersuje, a miłość do zwierząt kończy się na tych domowych, to propaganda mięsna trafia na podatny grunt. To nie jest kraj dla roślinnej diety. Inne kraje na pewno nas przeciągną.

Nie tylko w Polsce, choć mam wrażenie, że u nas bardzo mocno jeżeli chodź o kraje europejskie to czuć. Wsparcie polityczne też jest odczuwalne. A jak jest mięsna kasa na lobbing i reklamy to już krótka droga do promięsnego nastawienia społecznego. Producenci też nie mają lekko.

Bazę spożywczą, która daje nam możliwość korzystania z diety roślinnej do woli i bez strachu, że będziemy jedli niezdrowo. Mamy zawsze pod ręką tofu, mleko roślinne, jogurty, wędliny i inne produkty i półprodukty, ale przede wszystkim strączki, warzywa, rośliny i inne składniki. To już nie lata 90.

Pamiętajmy jednak, że dieta roślinna jak każda, to nie tylko produkty gotowe, które powinno się ograniczać jako przetworzone. Mamy pełno blogow i autorów w sieci, książki. Polska nigdy lub bardzo długo nie będzie królestwem roślinnego jedzenia (taka mentalnośćl, ale mamy dobrą bazę.

Jedna, czy roślinna dieta "zawróciła"? W świadomości raczej nie, weganów jakoś drastycznie nie przybyło, ale już w przypadku osób, które ograniczają mięso lub z niego rezygnują to jednak już nie jest tak źle. Dieta planetarny stał się czymś normalnym i mnie "dziwnym" niż weganizm.

W dostępności produktów jest to widoczne, bo albo nie ma już tyle nowych produktów, albo te, które były znikają. Choć z drugiej strony, stworzyła się baza stałych produktów, które na stałe zagościły w ofercie sieciowek. Są też firmy roślinne, które zdobyły rynek i go utrzymują.