maar in je tweede vaderland toch thuis.
Dan ben je weer terug.
De volle maan schijnt door de bomen...
maar in je tweede vaderland toch thuis.
Dan ben je weer terug.
De volle maan schijnt door de bomen...
to twoja anachroniczna estetyka.
Skazałeś się na [pseudo]elitarną niemoc."
"Wierzę w ponadczasowe piękno,
choć jego źródła są dla nas ukryte.
Udziela się zawsze i wszędzie,
często wbrew naszej woli.
W międzyczasie, bądźmy pokornymi rzemieślnikami!"
to twoja anachroniczna estetyka.
Skazałeś się na [pseudo]elitarną niemoc."
"Wierzę w ponadczasowe piękno,
choć jego źródła są dla nas ukryte.
Udziela się zawsze i wszędzie,
często wbrew naszej woli.
W międzyczasie, bądźmy pokornymi rzemieślnikami!"
Zmierzch. W listopadzie wieczór wcześnie zapada w Warszawie...
Zmierzch. W listopadzie wieczór wcześnie zapada w Warszawie...
(a może byłem jakoś zakorzeniony w tym braku).
Podróżowałem przez pustynie.
Zamieszkały tam tłumy,
od których się odcinałem.
Teraz chcą mi odebrać to, czego nie miałem.
Każą mi się roztopić w jednolitej różnorodności.
Pozbawią mnie nawet prawa bycia obcym!
(a może byłem jakoś zakorzeniony w tym braku).
Podróżowałem przez pustynie.
Zamieszkały tam tłumy,
od których się odcinałem.
Teraz chcą mi odebrać to, czego nie miałem.
Każą mi się roztopić w jednolitej różnorodności.
Pozbawią mnie nawet prawa bycia obcym!
www.youtube.com/watch?v=_G0T...
www.youtube.com/watch?v=_G0T...